niedziela, 12 lutego 2012

Codzienność w Toskanii - Frances Mayes

Nie mogę niczego zaplanować, bo książek, które spodziewałam się mieć, nie mam :( Więc pozostają mi inne źródła zdobywania książek do wyzwania. Dlatego wyzwanie zaczynam recenzją najnowszej książki mojej ukochanej Frances Mayes.

Jestem wierną czytelniczką twórczości Frances Mayes, która biograficzno-podróżnicze książki pisze rewelacyjnie. Nie są to zwykłe opisy zwyczajów mieszkańców, ich potraw, świąt, które można przeczytać w internecie czy w jakiś książkach o kulturze danego regionu. To co opisuje Mayes w swoich książkach, to przeżyła sama, sama zasmakowała, zobaczyła, poczuła i nauczyła. Pisze w czasie teraźniejszym co daje poczucie, że bierzemy w tym udział. Wyśmienite w tej książce są przepisy i opisy potraw, o których czytania przyprawia o burczenie brzuchu i cięknięcie ślinki - ogólnie mówiąc, ja robiłam się głodna, zwłaszcza, że czytałam ją w środkach komunikacji, którymi jeździłam będąc przed śniadaniem lub przed obiadem. Przepisów jeszcze nie praktykowałam, ale czytając je cieszyłam się, że książkę mam na własność, że zawsze kiedy przyjdzie mi ochota na upichcenie czegoś ciekawego, mogę skorzytać z przepisów pani Frances. Opisy Brasamole i całej Cortony są poetyckie, a i przez to mamy w wyobraźni rzeczywisty obraz posiadłości. Podoba mi się swoboda, jaką się posługuje autorka przy opisach relacji z mężem, wnukiem, sąsiadami i innymi mieszkańcami Włoch. Dzięki czemu, czytelnik ma poczucie zaznajomienia się nie tylko z autorką, ale też z jej bliskimi.

Ponieważ jest to trzecia część o życiu autorki w Toskanii, obawiałam się czy przypadkiem nie będzie pisana na siłę, korzystając na zdobytej już popularności. Ale przecież przez te 20 lat, ile tam już mieszka, doświadczyła tyle nowych rzeczy. W tej części doszła podróż śladami sztuki włoskich artystów: Luca Signorelli i Pierra della Francesca. Cieszę się, że z tymi nowymi rzeczami chciała się podzielić.
Ocena: 6/6

A w srodku znajdziemy przepisy na:
Slodkosci:
Torta di pesche di Melva (Ciasto brzoskwiniowe według przepisu Melvy)
Crostata di more di Ivan (Crostata z jeżynami - od Ivana)
Torta di suisine con mandorle (Tarta sliwkowa)
Il Falconiere tortino soffice di cioccolato e pere con salsa di vaniglia (Gotowane na parze ciasto czekoladowe z sosem waniliowym serwowane w Il Falconiere)

Napoje:
Mrożona herbata według Willie Bell

Konkrety:
Stek Placida
Puree du cannellini con gamberi e pomodori (Puree z fasoli z krewetkami i pomidorkami koktajlowymi)
Focaccia
Pollo con carciofi, pomidori e ceci (Kurczę z karczochami, suszonymi pomidorami i ciecierzycą)
Osso Buco (Duszona gicz cielęca)
Imam bayouldi - Omdlały imam (Faszerowany bakłażan)
Aglio arosto (Czosnek pieczony)
Lasagne di verdura (Lazania wegetariańska)
Risotto con tartufi bianchi (Risotto z białymi truflami)
Petto d'anatra glassato al caramello speziato e carciofi (Piers kaczki z karmelizowanymi przyprawami i karczochem)
Verdure arrosto (Warzywa pieczone)
Insalata di farro (Sałatka farro)
Pasta al forno con salsicce e quattro formaggi (Makaron zapiekany z kiełbasą i czterema serami)
Crepelle al porcini e ricotta di Giusi (Nalesniki Giusi z ricottą i borowikami)
Brodetto (Gulasz z owoców morza)
Olive all'Ascolana (Oliwki z Ascoli Piceno)
Caldarroste (Pieczone kasztany)
Zuppa di cavolo nero, cannellini, e salsicce (Zupa z jarmużem, fasolą i kiełbaskami)
Pollo al Mattone (Kurczak pod cegłą)
Ravioli ripieni di patate con zucchine e speck al pecorino (Pierożki ravioli z ziemniakami, cukinią, boczkiem i pecorino)

Dodatki:
Pommarola (Sos pomidorowy)
Maionese all'aglio (Aioli - majonez czosnkowy)


Smakowicie prawda? I te włoskie nazwy potraw... bello ;-)

Buon appetita!

5 komentarzy:

  1. Ktryo - dzięki za pierwszą tak smakowitą recenzję :) Ja czytałam tylko "Pod słońcem Toskanii" i podobała mi się średnio, ale może jeszcze dam się skusić na którąś inna jej książkę?

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam obejrzenie ekranizacji, a potem przeczytanie Belli Toskania i Codzienność w Toskanii to są trzy autobiograficzne książki Mayes dotyczące jej życia we Włoszech. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Film oglądałam, a jakże. Bardzo przyjemny, choć z książką to poza Toskanią ma niewiele wspólnego ;)
    Druga jest "Bella Toskania"?

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, to jest kontynuacja napisana po paru latach. A co do filmu, to oglądałam go niedługo po lekturze, z tego co pamiętam to nie narzekałam na znaczące różnice pomiędzy nimi. Może dlatego, że sam film tak mi się spodobał, że już nie zwracałam uwagi na ile oddaje książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja właśnie robię na obiad kurczaka pod cegłą. Pachnie w całym domu smakowicie. KKB

    OdpowiedzUsuń