niedziela, 20 stycznia 2019

Paryż, mój słodki - Amy Thomas



To nie powieść, a zapis pobytu autorki w mieście z jej marzeń. To dziennikarka-blogerka, rodowita Amerykanka z Nowego Jorku, pracująca w agencji reklamowej, która dostała propozycję pracy w Paryżu - dwa lata w Mieście Świateł - kto by nie skorzystał? Opisuje swoje przeżycia związane z pracą, nawiązywaniem przyjaźni, codziennym życiem w stolicy Francji. Nie było tak różowo, jak myślała, Francuzi niechętnie przyjmują obcokrajowców do swoich kręgów bliższych znajomości. Amy Thomas rekompensowała sobie towarzyskie braki zwiedzaniem Paryża śladami słodkości (w końcu miała na ich punkcie obsesję - prowadziła nawet bloga "Sweet Freak"). I dlatego tym, co tak naprawdę jest plusem tej książki, są opisy konkretnych punktów na kulinarnej mapie miasta - cukierni, piekarni, lodziarni, i tych wszystkich innych miejsc, w których można zjeść coś pysznego. Każdy rozdział to inny przysmak, a na końcu podane są dokładne adresy, gdzie można go znaleźć (są też adresy alternatywne - w Nowym Jorku). Brzmi jak świetny sposób na zwiedzanie, gdy znudzą nam się już te wszystkie zabytki ;)


Tytuły rozdziałów:
- Le tour du chocolat
- Całkiem świeża partia czekoladek
- Babeczki - ciepło domowego ogniska
- Gorące, oklejające zęby kakao
- Związki znad francuskich drożdżówek
- Makaroniki w Wielkim Jabłku
- Kruszenie kopii o perfekcję
- Ciasta do kochania i wielbienia
- Znaleźć smaczne ciasteczko z kawałkami czekolady? Twardy orzech do zgryzienia
- Wywołujące ekstazę magdalenki i muffinki
- Ciasto marchewkowe to nowe ciasto bananowe
- Wybawienie dzięki baba au rhum
- Tosty francuskie czy pain perdu, oto jest pytanie
- Czasem w czekoladzie znajdujemy nadzienie, którego się nie spodziewaliśmy


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz