środa, 23 stycznia 2013

Tost. Historia chłopięcego głodu.



Kim jest Nigel Slater - w Wielkiej Brytanii wie każdy. No, ja do jesieni ub. roku, nie miałam pojęcia, nigdy o nim nie słyszałam. Co raczej chluby mi nie przynosi (!)
Usłyszałam o nim przy okazji festiwalu Slow Food, na którym był prezentowany film "Tost. Historia chłopięcego głodu". Była zapowiedź, że Canal+ i Kuchnia.Tv pokażą ten film, więc byłam czujna:) i czekałam.
A w paczce od św. Mikołaja dostałam autobiograficzną książkę Nigela, na podstawie której nakręcono film.





Niedawno Canal+ spełnił obietnicę i wyemitował film. Obejrzałam go, a nawet nagrałam.
I teraz tak: książka a film - to zupełnie inaczej rozłożone akcenty tego samego życia.
Jeśli interesuje was przede wszystkim biografia Nigela, to jak trudne było życie małego chłopca z chorą matką, a potem z wrogo nastawioną macochą - to obejrzyjcie najpierw film.
Ale jeśli ciekawi was, jak rodziło się poczucie smaku Nigela, co zapamiętał ze smaków dzieciństwa, co uwielbiał, a czego nienawidził - sięgnijcie po książkę.
Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, ze książka jest momentami brutalnie szczera, nie unika żadnych aspektów chłopięcego i nastolatkowego życia i doświadczenia. W filmie te aspekty są dość stonowane.
Cóż, czas chyba teraz na parę słów o tym, kim jest Nigel Slater.
Popularny brytyjski kucharz, autor, dziennikarz i krytyk kulinarny. Jest autorem wielu książek i artykułów o tematyce kulinarnej. Przez 18 lat pisał felietony do The Observer. Jest uwielbianym prezenterem telewizyjnym (programy: Proste dania i Smak mojego życia). Od najmłodszych lat interesował się gotowaniem. Pracę jako kucharz rozpoczął w wieku 17 lat w londyńskim hotelu Savoy.

Czytając książkę zdziwiona byłam, że tak wiele szczegółów kulinarnych potrafił Nigel zapamiętać ze swego dzieciństwa i że aż tyle można o tym napisać; chociażby na przykład o ulubionych cukierkach.
A z filmu jedną rzecz zapamiętacie na pewno: tartę cytrynową z puchatą bezą.
Przyznam się, że nigdy jej nie robiłam, i postanowiłam sobie, że najwyższy czas to nadrobić. Już zaczęłam szukać dobrego przepisu.:)
Dodam, że w książce (ani tym bardziej w filmie) przepisów nie ma. Nigel ma jednak swoją stronę internetową i tam można znaleźć sporo jego dań. Przepisu na tartę tam jednak nie znalazłam. W jednym z wywiadów z nim przeczytałam, że do tej pory nie udało mu się przygotować tarty takiej, jaką robiła jego macocha....
 

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. No i właśnie w zeszłym tygodniu pierwszy raz w życiu tartę cytrynową własnej produkcji jedliśmy w domu :) Przepyszna :) Do popołudniowej herbatki :)

    OdpowiedzUsuń