Monachijczyk - Tom Hillenbrand
- dziennikarz, kucharz-hobbysta i smakosz - jest autorem czterech książek,
określanych nazwą "kryminał kulinarny"; dwie z nich: "Zakazany
owoc" i "Czerwone złoto" już ukazały się w polskim tłumaczeniu.
Łączy je bohater: Xavier,
kucharz z Luksemburga, pasjonat regionalnej, tradycyjnej kuchni, nie ulegający
nowoczesnym technikom kulinarnym i nowinkom.
Wskutek różnych zbiegów okoliczności,
Xavier niespodziewanie wpada w epicentrum około kulinarnych zdarzeń, które
niosą duże pieniądze, ale i duże niebezpieczeństwo, łącznie ze śmiercią.
Owoc, podnoszący smak każdej
potrawy na niewyobrażalne wyżyny, czy czerwone bezcenne mięso tuńczyka do
kupienia za grosze - wszystko to jest wystarczającym powodem dla niektórych, by
nie cofnęli się nawet przed zabójstwem.
Czy Xavier ocali swą głowę?
Czy wystarczy mu pomoc
wiernego przyjaciela?
Czy dzisiejszy sojusznik nie
okaże się jutrzejszym wrogiem? Czy zaangażowanie samego prezydenta Paryża może
odwrócić zły układ zdarzeń?
Poczytajcie.
W mroźne, zimowe, długie
wieczory dobrze się to będzie czytało.
Zarys fabuły każdej z tych
książek przedstawiła niedawno Aine.
A ja dorzucę jeszcze kilka
zdań autora, Toma Hillenbranda (które znalazłam w wywiadzie z nim M. Stuch na
portalu Nasze miasto):
"Myślę, że kucharz-detektyw to faktycznie
nowe połączenie. A przy tym powiedziałbym, że sztuka kulinarna od zawsze
towarzyszyła zbrodni. Wystarczy wspomnieć Brunettiego, Maigreta, Poirota –
wszyscy ci detektywi lubili dobrze zjeść. Nową rzeczą w mojej serii jest to, że
nie chodzi w niej tylko o dobre jedzenie, ale także o złe jedzenie oraz o
sztuczki i intrygi, jakie możemy napotkać w branży kulinarnej.
(...) Wybrałem ten temat
raczej dlatego, że doszedłem do wniosku, że gotowanie stało się nieco zbyt
popularne. Chciałam obalić ten kult kuchni, pokazać ludziom, co dzieje się na
zapleczu, jakie sztuczki są stosowane i jak często się nas, konsumentów,
oszukuje. Wydaje mi się bardzo dziwne, że w miarę, jak żywność staje się coraz
gorsza, mnożą się programy telewizyjne o jedzeniu. Widzę tu powiązanie."
Miłej lektury!